Na stronach poświęconych Homo erectusowi opisywałem znaleziska obrazujące działania naszego przodka. W przetworach cieplnych mięs i surowców roślinnych wynalazłem procesy na związkach organicznych zapisane w kamieniach.To procesy śmierci komórek, gnicia, rozkładu łańcuchów węglowych w tłuszczach i niszczenia (denaturyzacji) białek w bardzo krótkim albo bardzo długim czasie. To procesy chemiczne na węglu i pochodnych rozkładu związków węgla, które Homo erectus rozpoznał i zastosował do produkcji sztucznego tworzywa. Te procesy zachodzą także na zimno w tkankach organicznych przez lata i miliony lat, i z geologią nie mają nic wspólnego.

Znalezisko materii organicznej – skamieniałość - jest obrazem tych procesów chemicznych zatrzymanym w czasie ich przemian. Zajmuje się tym geologia i paleontologia, stwierdza, co to jest w tym momencie. Bez żadnej refleksji, bo tego nie rozumie. Archaizmy sprzed wieków – fosylizacja i petryfikacja – opuszczają moje strony. To tylko skróty myślowe, które nie dotyczą materii organicznej. A ten rozdział przedstawia, jak do tego doszło.

Strony dobrane tematycznie ze stron;

Homo erectus – cywilizacja.

Homo erectus – przewodnik po skamieniałościach Paleolitu.

Żeby uczeni nie musieli szukać pośród ok. 150 esejów.

Daty wyznaczają stan wiedzy autora w określonym czasie. Ja nie odkryłem Eureki, dochodziłem do tego latami tak, jak zdobywałem nowe, tak musiałem weryfikować stare znaleziska.

27.06.2017 – autor.


Uwaga – linki do stron są pod tytułami pisanymi małymi literami a nie wielkimi!

Translate

36. Struktura tworzywa krzemiennego, sztucznego krzemienia. (3)


Struktura tworzywa krzemiennego, sztucznego krzemienia. (3)

Przed laty zdarzyło mi się znaleźć fragment krzemienia wielkości prawie 10 cm pokrytego na całej powierzchni wklęsłego ubytku rysunkiem drobnej siatki. Wyglądało to tak, jakby ktoś przykleił do niego kawałek bandaża. Wtedy poszukiwałem w krzemieniach larw robaków i innych drobnych organizmów. Bo kilka już miałem i opublikowałem;

fot z XI.2014 - jedna z fotografii robaków w krzemionce. Krzemionkę wtedy miałem w głowie. Z czasem okazało się, że to przełom sztucznego krzemienia a w nim fragmenty łańcuchów cząsteczek węgla. I kolejny dowód u góry fotografii - fragment porwanej maty z mocznika, z uwięzionymi (sklejonymi) cząsteczkami węgla. Mieszanie masy po zalaniu polegało na rozerwaniu widomych warstw tworzywa - warstw mat z uwięzionymi cząsteczkami węgla. Wynikiem dobrego rozmieszania - zniszczenia struktur - było jednorodna mieszanina (roztwór stały) wyrobu, sztucznego krzemienia.
Zdjęcie wykonane w skali makro, szczegóły widoczne gołym okiem(!). Średnica cząsteczek węgla ok. 0,5-1 mm.

Ale wtedy wszelki krzemień był dla mnie krzemionką. Tak jak go myłem nad miską, tak pyrgnąłem (wyrzuciłem!) go w pokrzywy. Szukam go teraz od lat, przyjdzie mi zatem, przekopać motyką całe podwórze.
Bo od paru lat wiem, że ten bandaż na całej powierzchni przełomu to mata z mocznika, jako woła miałem ją przed oczami ale wtedy tego nie wiedziałem.

Tu zdarzył mi się omam, i Was przed tym przestrzegam.
Znaczy, że patrzyłem na siatkę ale jej nie widziałem. Mój mózg jej nie identyfikował, nie rozumiał, więc odrzucał.
Uczonym zdarza się to nagminnie, cały czas to przerabiam na swoich wynalazkach (odkryciach!).

Tak samo, jak w niewiedzy swojej publikowałem robaki w krzemionce, dziś okazało się, że się myliłem. Bo niektóre z robaków okazały się niczym innym tylko fragmentami łańcuchów węglowych z porwanych osnów tworzywa krzemiennego. Nie rozumiałem tego ale zauważyłem i dałem znać wszem i wobec. Później się narobiło i macie – EPOKĘ KAMIENIA LANEGO!

Zanim do tego doszło upłynęło kilka lat, liczę, że sześć, tyle mi to zajęło. Bo wynikało ze zgromadzonego w międzyczasie materiału porównawczego.
Ta wolta myślowa zajęła mi ok. 6 lat, ile zajmie uczonym?
Skoro dostają tworzywo krzemienne na talerzu; świeże, jeszcze dymiące wyjęte z formy, prosto z mojej głowy. Trudno zgadywać, bo od tego głowa boli.

Ale nie obędzie się bez tego, żebym Wam tych niby robaków nie pokazał.
Przecież to porwane maty mocznika z uwięzionymi cząsteczkami (kuleczkami!) węgla organicznego lub łańcuchy sklejonych cząsteczek węgla, jak na tworzywo krzemienne przystało.
Trzeba będzie przepatrzeć swoje własne zbiory krzemieni, bo statystycznie takie obrazy widywałem najczęściej, to i każdemu zdarzyć się może. Jako ślepej kurze ziarno, dopiero wtedy Was zadziwię. Może nawet przekonam, bo ślady widoczne są gołym okiem.
Lupy w garść! Bardzo proszę i życzę powodzenia (łupów!).

fot. 2.  Widok ogólny fragmentu sztucznego krzemienia z pióropuszem śladów, po lewej stronie tego ubytku widoczne jeszcze dwa ciemniejsze pierścienie.

fot. 3. Zbliżenie fragmentu przełomu ze śladami mieszadła (patyka), pierścienie zaznaczone strzałkami.

Ale moje poszukiwania tego znaleziska nie były po próżnicy.
Pośród tysięcy odłamków krzemienia rozsypanych po podwórzu znalazłem jeden przykładowy, na który wcześniej nie zwróciłem uwagi, taki był mały i niepozorny.
Moją uwagę zwrócił pióropusz kresek po okręgu. Od razu rozpoznałem, że w przełomie pozostały fragmenty kolejnych warstw oderwanych od przełomu. Ślady tego, co było a czego nie ma czyli w ubytku.

Do walki z uczonymi używam ich własnej broni znaczy mikroskopu, zatem zobaczyłem więcej, i pokażę w obrazach.
Ale zastrzegam przed omamami, nie dajcie się rozumowi. Będę prezentował kolejne fotografie, kolejnych zjawisk w Świecie i w skali, której Wasz rozum nie zna i nie rozumie. Bo to jest to Nowe i NIEMOŻLIWE, które zwala z nóg uczonych. Oni tego nie rozumieją a więc, nie widzą i widzieć nie chcą.

Warstwy tworzywa krzemiennego.

fot 4.  x ok. 50 Widok ogólny przełomu, na pióropusze; strzałkami zaznaczone urwane w przełomie warstwy tworzywa, oczywiście po zastygnięciu, być może współcześnie.
W zaznaczonym obszarze - makaron "rurka" na deser.



fot. 5-7. x ok.100 Warstwy tworzywa różnej grubości; a nie pisałem w poprzednim wykładzie (!).

Fragmenty łańcuchów cząsteczek węgla w osnowie mocznika (sklejone spoiwem), rozerwane w czasie mieszania.

fot. 8. x ok. 100 W obrazie dwie i trzy cząsteczki wyrwane z maty ale oblepione (sklejone)  mocznikiem.

fot. 9.  x ok.200 Powiększenie dłuższego łańcucha; trzy cząsteczki połączone i oblepione mocznikiem, fragment maty tworzywa.

Warstwy zewnętrzne tworzywa po obraniu z formy glinianej.
Po wyjęciu formy z ognia następowało stygnięcie zawartości (tworzywa krzemiennego po zalaniu mocznikiem). Przy ścianach tworzyła się pierwsza i następne warstwy schłodzonego tworzywa. Dzięki temu zawartość w środku pozostawała płynna, z upływem kwadransa od wymieszania powstawała galareta. 
A to pozwalało na nadawanie kształtów wyrobu przez ugniatanie masy, struganie masy, nadawanie kształtów ostrzem, klejenie fragmentów i.t.p. aż do zastygnięcia galarety przez następny kwadrans. Czas stygnięcia zależał od masy wyrobu; im większy, tym dłużej pozostawał w fazie galarety i tym dłużej stygł na kamień.

 fot. 10. x ok.100 Z upływem pierwszych minut od zalania mocznikiem powstawały warstwy zewnętrzne wyrobu, tu kilka cienkich. Odlew można było obrać z formy, warstwy gliny do następnych czynności technologicznych.

fot. 11.  x ok. 200 Tu powstały dwie ale niewyraźne warstwy -2, ale pokazałem je z okazji fragmentu łańcucha -1.

Deser.

fot. 12.  x ok.200 Fragment rurki z atomów lub cząsteczek węgla oblepiona  mocznikiem (spoiwem!) - oblepiona od zewnątrz i od środka.

Skoro węgiel organiczny ma nieograniczone możliwości łączenia się w cząsteczki i to o różnych kształtach, to czemu nie w nanorurki? W tworzywie krzemiennym właśnie.
A nie mówiłem (!), pisałem!
W poprzednich odcinkach struktura bogato ilustrowana fotografiami makro i mikro:
W sieci, kto lub co?;
https://epokakamienialanego.blogspot.com/p/w-sieci-co-lub-kto-uwagawykad.html

Struktura tworzywa krzemiennego (1).
https://homo-erectus-cywilizacja.blogspot.com/p/struktura-tworzywa-krzemiennego.html

Struktura tworzywa krzemiennego (2).
https://epokakamienialanego.blogspot.com/p/35_9.html

Foto autor                                                         prof. s. Roman Wysocki
11.02.2020 Bystrzyca k.Wlenia
Prawa autorskie zastrzeżone.

Homo erectus tu był… książka.

Homo erectus tu był… książka. : Epoka kamienia lanego. Zeszyt 7. Sztuczny krzemień. Historia odkryć tworzywa o wyglądzie i właściwości...