Na stronach poświęconych Homo erectusowi opisywałem znaleziska obrazujące działania naszego przodka. W przetworach cieplnych mięs i surowców roślinnych wynalazłem procesy na związkach organicznych zapisane w kamieniach.To procesy śmierci komórek, gnicia, rozkładu łańcuchów węglowych w tłuszczach i niszczenia (denaturyzacji) białek w bardzo krótkim albo bardzo długim czasie. To procesy chemiczne na węglu i pochodnych rozkładu związków węgla, które Homo erectus rozpoznał i zastosował do produkcji sztucznego tworzywa. Te procesy zachodzą także na zimno w tkankach organicznych przez lata i miliony lat, i z geologią nie mają nic wspólnego.

Znalezisko materii organicznej – skamieniałość - jest obrazem tych procesów chemicznych zatrzymanym w czasie ich przemian. Zajmuje się tym geologia i paleontologia, stwierdza, co to jest w tym momencie. Bez żadnej refleksji, bo tego nie rozumie. Archaizmy sprzed wieków – fosylizacja i petryfikacja – opuszczają moje strony. To tylko skróty myślowe, które nie dotyczą materii organicznej. A ten rozdział przedstawia, jak do tego doszło.

Strony dobrane tematycznie ze stron;

Homo erectus – cywilizacja.

Homo erectus – przewodnik po skamieniałościach Paleolitu.

Żeby uczeni nie musieli szukać pośród ok. 150 esejów.

Daty wyznaczają stan wiedzy autora w określonym czasie. Ja nie odkryłem Eureki, dochodziłem do tego latami tak, jak zdobywałem nowe, tak musiałem weryfikować stare znaleziska.

27.06.2017 – autor.


Uwaga – linki do stron są pod tytułami pisanymi małymi literami a nie wielkimi!

Translate

23. Krzemień pasiasty – mistyfikacja naukowa.



Krzemień pasiasty – mistyfikacja naukowa.
Wstęp na stronie „Krzemień pasiasty, znaczy sztuczny”;
Epoka kamienia lanego. Proces zatrzymany w czasie, w momencie mieszania składników.
Szczegóły technologii, mieszanie składników.
To był drugi krok w technologii i decydujący o jakości wyrobu gotowego, materiału odlewu sztucznego krzemienia, tworzywa sztucznego.
Pierwszym krokiem było gotowanie tłuszczu w formie glinianej (w oblepieniu z gliny) pod pokrywą na płycie grzewczej, w komorze grzewczej.Po zagotowaniu tłuszczu należało otworzyć formę w miejscu dogodnym (wystającym) do zalewania mocznikiem i mieszania zawartości, składników.
Tak to dla mieszania patykiem.

Ale znajduję też porcje tworzywa otwierane na boku do mieszania składników grawitacyjnie. To oznaczało porcję wstrząśniętą, nie mieszaną. Wystarczyło wykonać otwór z boku a poręcznie, dodać utwardzacza, przykryć otwór skórą (gorąc!) i obracać formą na boki, wstrząsać tak, jak robimy to z drinkami. Różnice gęstości składników i pęcherze powietrza w środku robiły swoje, pracowały na siebie. I to widać w wyrobach, wynikiem są wyroby dobrze wymieszane o jednorodnych przełomach, bez smug i plam źle rozmieszanego tworzywa.

Przyszło mi zatem powrócić do początków tej technologii, bo pola na Ziemi Niczyjej i okolice Lubomierza zasypane są fragmentami objawowych „krzemieni”. Fragmentów z zapisanymi śladami mieszania patykiem składników tworzywa i to we fragmentach odlewanych na gotowo narzędzi. Najczęściej pięściaków lub części chwytowych z charakterystycznym występem do obejmowania w dłoni.

Przedmiotem dzisiejszych dociekań są właśnie te źle rozmieszane porcje sztucznego krzemienia, bo to zjawisko wykorzystał nasz przodek do produkcji (!) materiału na narzędzia i stało się to gdzie indziej, bo poza Ziemią Niczyją.
Tam produkował dla siebie i na wymianę handlową proste bryły tworzywa jako materiał na narzędzia przez łupanie wielokrotne (!).
Tylko nasi uczeni przodkowie mogli twierdzić, że nie odłupywał kolejnych narzędzi z bryły. Zapisali to nawet w swoich uczonych księgach, na wieki pozostała tam głupota.

Czyżby wyobrażali sobie, że Homo erectus znajdował bryłę krzemienia, odłupywał jeden odłupek i wyrzucal materiał krzemienny – skarb? Poziom takiego traktowania podmiotu wyraźnie określa poziom badaczy. No chyba, że z założenia traktuje się naszego przodka jako istotę bezmyślną.
Co to, to nie!

Wyrób końcowy i technologię wykonania opisałem we wstępie „Krzemień pasiasty – znaczy sztuczny” (pod adresem u góry strony) ale dla potrzeb tego opracowania musiałem zawrócić do początków czyli na Ziemię Niczyją.

fot. 1.  Fragmenty odlewanych wyrobów ale nie na "krzemień pasiasty". Wadliwe wyroby gotowe, materiał źle rozmieszany, w paski i smugi.

Bo tu wyroby tego typu nie występują. Nawet znaleziska materiału, prostych brył do łupania na narzędzia skrawające mieszane są z całą starannością.
W moim rozumieniu do miejsc, obozowisk w województwach kieleckim i częstochowskim, do rejonu występoania „krzemienia pasiastego” dotarł nasz przodek z początkiem Ery kamienia lanego, z wiedzą i praktyką początkową.
Nie mam żadnej wiedzy na temat tamtejszych znalezisk; odlewanych na gotowo narzędzi, dzieł sztuki itp. Może nasz przodek ich tam nie wykonywał, tak jak na Ziemi Niczyjej albo nie ma ich wśród znalezisk. Przecież nikt ich nie szukał. Uczeni i kolekcjonerzy pieją z zachwytu nad urodą „świecidełek” z „krzemienia pasiastego” i to ich zaślepia.

To co początkowo identyfikowałem jako błąd wykonania było działaniem celowym naszych przodków w regionie oddalonym o setki kilometrów od Ziemi Niczyjej.
W wykonywaniu (odlewaniu tworzywa) na „krzemień pasiasty” doszli do perfekcji, do „świecidełek” i słów podziwu.
W oglądzie wielu wyrobów (jubilerskich!) dominują kontrastowe, bo czyste smugi kolorów; czarny – skamieniałego, czystego, gotowanego i nie rozmiesznego tłuszczu, szary – skamieniałych, zmieszanych składników masy i biały – skamieniałego, czystego mocznika. To, co było niedopuszczalne w wykonaniu odlewanych narzędzi, było pożądane w materiałach na narzędzia łupane z bryły. Takie uwarstwienie ułatwiało łupanie, każdy głupi mógł łupać co popadnie, bez żadnego przeszkolenia.

Wyraźne (kontrastowe) uwarstwienie uświadomiło mi, że wykonawcy działali na ostudzonym ale płynnym tłuszczu. Tak było znacznie bezpieczniej ale o jakimkolwiek modelowaniu, cięciu czy łączeniu (klejeniu) na stygnącej bryle, o obróbce nie mogło być mowy.
Bryła tworzywa krzemiennego tężała w ręcach. Działanie zimnym utwardzaczem na schłodzony tłuszcz znacznie obniżało temperaturę masy.

Miejsca występowania czyli zbierania znalezisk krzemienia pasiastego dotyczą pól uprawnych w wymienionych województwach. Nie dotyczą pozyskiwania metodami górniczymi, wyrąbywania ze skały. Występują tak jak na Homo erectusa przystało u podnóża skał i na terenach otwartych w gruncie. Analogicznie do septarii w Nowym Kościele i moich znalezisk w regionie, bo dotyczą siedlisk naszego przodka. Możliwości zbioru nie miałem, znam temat tylko z relacji zbieraczy.

Jest to kolejna mistyfikacja naszych uczonych uczonych. Polski wynalazek (znalezisko) z lat 70-tych XX wieku został obrobiony i sfotografowany, zdjęcie wrzucone do atlasów jako minerał – krzemień pasiasty. Bez żadnych badań, na oko, bo przecież to widać i bez żadnej refleksji, iżby w tym minerale nie było ni grama krzemionki.

KOMUNIKAT.
Po ostatnim alercie Googli, wczoraj, dowiedziałem się, że w 1935 roku w okolicach Chojnowa znaleziono pięściak przypisywany Homo erectusowi i była z tego sensacja na skalę międzynarodową.

A to o rzut byle jakim kamieniem od mojej chaty, kilka kilometrów od magicznej granicy magicznej Ziemi Niczyjej. Jest to potwierdzenie moich poszukiwań i dociekań, tym bardziej, że Nowy Kościół i występujące tam septarie – skamieniałe, surowe mięsa dojrzewające w glinie, leżą w połowie drogi. Krąg zamieszkiwania naszego przodka w regionie Sudetów rozszerza się.

Ze strony Gazety Chojnowskiej;

tytuł; Badania archeologiczne na terenie Sudanu - konferencja naukowa.
dr. hab. Mirosław Masojć - pracownik naukowy Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego w Muzeum Regionalnym dnia 29.06.2017.
Fragment – „Zgromadzeni wyrazili chęć wysłuchania prelekcji na temat badań, jakie dr Mirosław Masojć prowadził pod koniec lat 90 ubiegłego stulecia w dolinie Czarnej Wody i dolnej Skory.”

…ciepło, …cieplej Panie Doktorze! Za chwilę zrobi się gorąco!

Foto autor                                            s. hab. Roman Wysocki
13.07.2017 Bystrzyca k.Wlenia
Prawa autorskie zastrzeżone.

Homo erectus tu był… książka.

Homo erectus tu był… książka. : Epoka kamienia lanego. Zeszyt 7. Sztuczny krzemień. Historia odkryć tworzywa o wyglądzie i właściwości...